niewidoczne zjawy...
Bezkres pól,
ciemnością oblany,
szarością życia,
obłąkania dusz...
Widzę,
chodź One nie chcą się pokazać,
dają niewidoczne znaki,
prowadzą mnie za rękę,
nie wiem dokąd..
Boją się śmierci,
życia,
są gdzieś na granicy...
Widzę ich zakrwawione oczy,
obłąkane spojrzenia,
niewiarygodne.
Ich nie ma,
nikt ich nie widzi,
są częścią mnie,
są moim bólem,
strach...
Zwariowałam...
Wokół mnie tak na prawdę nikogo nie ma,
a ja wciąż widzę,
czuję ich obecność,
są rano jak wstanę,
i wieczorem szept niewypowiedzianych
słów,
szumi w oddali...
Sennym koszmarom nadają moc,
chcąc pogłębić mój stan,
udowadniają,
że mają kontrolę,
władzę...
Czasami próbuje z nimi walczyć,
krzycząc,
wymachując rękami,
a słyszę tylko,
śmiech,
radość z mojej słabości..
Wiem,
uwolnię się,
to niedługo nastąpi,
Jestem Gotowa....
Komentarze (10)
Naprawdę dobre, pominę fakt że nawet niezły film by z
tego zrobił +++ pozdrawiam :)
szalenstwa klimtu pozazdroscic - podoba mi sie i ten
koniec daje nadzieje czy moze zludzenie w krzywym
zwierciadle powiedziane:)
Strach wszędzie zmory i potwory.To tylko złudzenie
najważniejsze, że jesteś gotowa przeciwstawić się
swoim lękom. tak trzymać. ciekawy wiersz.
straszne te twoje zjawy ciekawy wiersz
Ja nie pozwolę ,by była jedynie twoja jest to też
również i moja paranoja, moja paranoja,moja
paranoja...
Wiersz jak nocny koszmar ,troche sie boje ale chyba
tak chciałas?:)
... czas najwyższy żebyś się uwolniła ... pozwól im
odejść, to chyba jest w Tobie, może wspomnienia,
może... bądź dzielna, pozdrawiam!
Co chcę zapomnieć, Ty przypominasz! Nie przeginasz?
Bałam się przez chwilę o Ciebie, ale przeczytałam w
opisie, że jesteś spokojna i zrównoważona. Więc
"Jestem Gotowa" nie oznacza desperacji. Pozdrawiam
cieplutko