Niewidoczny brak wód
Niewidoczny brak... Pamiętnik Mordercy
Życiorys... w ogniu rodzi się moja ...
Niewidoczny brak wód
Piękne są ptaki o wschodzie księżyca.
Wieczne są barwy naszych snów. Miły jest
spokojny dzień i zakorzenienie. Brak
zbędnych słów, tylko te najpotrzebniejsze:
” Kocham cię, pomóc ci?’’
itd. Także sztuka. Ale wszystko na
spokojnie. Uciekłem wnet stamtąd. Ale
przecież chyba nie miałem racji.
Potem szukałem odpoczynku. Długo, starannie
układałem się do snu. Pisałem pamiętniki z
podróży. Wynajęli mnie aniołowie bym nosił
ludziom łzy. Wnet to porzuciłem.
Potem byłem adeptem sztuki. Spijałem łzy i
krew z ciała Chrystusa. Biegałem za nim po
polach. Ale Bóg okazał się być gnijącym
kawałem mięsa. Tylko jego ryk przez wieki
jeszcze po jego śmierci biegł za mną po
łąkach, tych pełnych beztroski łąkach z
dzieciństwa.
Ale teraz śmiech, teraz nic. Rzeczywistości
na zawsze cię porzucam, nie chce cię już
znać. Zresztą ja nie wiem , co to jest
rzeczywistość. Będę chwytał sny.
Komentarze (7)
kolejny z Twoich monologów przykleił mnie do ekranu
chwilą zadumy. Dziękuję :)
"będę chwytał sny"tez bym chciała nie wiedzieć co to
jest rzeczywistość.moze nauczysz mnie
nierzeczywistości w końcu ja pachnę snem?hmmm ale to
oczywiscie abstrakcja myslowa...głeboki tekst...a
poczatek piękne sa ptaki o wschodzie księzyca...ach
jednak coś z romantyzmu tez w tobie tkwi...a ja czekam
na obiecany wiersz...pozdrawiam
piękna wrażliwa wyobraźnia niespokojna jak żywe srebro
Ciekawy piękny wiersz Ładna poezja Wart Przeczytania +
jestem calkowicie na tak. Dobrze dobrane słowa, wiersz
bardzo oryginalny i trafia;)
Podoba mi się :) na tak
jak wiesz bym tu mogla pisać i pisać..monolog
zjawiskowy... odważny... .świetny..generalnie to
ksiązki mógłbyś pisac ...pozdrawiam ciepło
Nie jestem zachwycony konstrukcją wiersza - źle mi się
go czyta. Nie trafia do mnie także to "potem".
Podobają mi się natomiast przemyślenia autora :)