Niewidzialne warstwy
Już nie policzę myśli.
Straciły ostrość i zniekształcają
widok na przestrzeń, gdzie zieleń
zebrana w jednym punkcie
przypomina żywe kamienie.
W nich załamują się wszelkie prawa.
Tymczasem noc gasi światła
i kruchym mostem prowadzi do miejsc,
które ożywiają rzeczy niemożliwe;
nawet brakujące słowa
autor
Jutta
Dodano: 2019-09-18 23:47:48
Ten wiersz przeczytano 421 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo ciekawa refleksy w codziennym życiu jest tak
wiele właśnie warstw których nie zauważamy.
Witaj.
Bardzo ciekawy wiersz, podoba się przekaz i
refleksja.:)
Pozdrawiam.;)
Znakomity.
refleksyjnie...
Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie podana refleksja.
Hodowałam kiedyś litopsy:)
Miłego dnia:)