...NIEWIERNA...
Prosiłeś o wybaczenie... Mówiłeś, że jesteś zły... Nieprawda!!! to ja jestem nie godna... byś ze mną spełniał swe sny...
Niewierna...
Grzechem przesycona...
Ja...
Ciebie nie godna...
Jeszcze jego dotyk pali moją skórę...
jeszcze jego zapach...
pocałunki czuję...
Obmywam się czystością Twoich dłoni...
Wymazuję z pamięci...za pomocą delikatności
Twoich niewinnych ust...
Twoją troską...opieką...miłością...zabijam
tamte wspomnienia...
Niewierna...
Grzechem przesycona...
Chcę w czeluściach piekielnych skonać...
Dlaczego go tak pożądałam...dlaczego jego
ciało poczuć tak bardzo chciałam...
Przecież Ciebie kochałam...
...GRZESZNICA...
...CUDZOŁOŻNICA..
..BEZBOŻNICA...
JA NIEWIERNA...NADAL...TWOJA...
TWOJA PIERWSZA...
...TWOJA ŻONA...
PRAWDY NIGDY NIE POZNASZ... PRAWDA BYŁABY ZBYT BOLESNA... PRAWDA KTÓRA BY CIĘ ZABIŁA... PRAWDA KÓRA CHRZECHEM BYŁA... PRAWDA...KTORA BY NAS ZNISZCZYŁA...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.