Niezapominajki
Czy pamiętasz spacer po puszystym
dywanie?
Gdy tak trwożliwie patrzyliśmy w swe
oczy?
Zadając wciąż sobie to odwieczne
pytanie,
Uda się? czy przeznaczenie nas nie
zaskoczy?
A potem, gdy czas mijał tak szybko
potwornie,
Czy pamiętasz? uśmiech pamiętnikowej
chwili?
Jak schylaliśmy swe karki, nisko
pokornie,
By znaleźć ten swój cel, co nam życie
umili.
A później, ta radość w objęciach
nieznanego,
Czule unoszona na piedestale strachu,
Aby nic nie zniszczyć, nie zmarnować
niczego,
Czego się już nie znajdzie w żadnym
almanachu.
Ja, to wszystko pamiętam, mam to przed
oczyma,
Wsypałem dość tytoniu do glinianej
fajki,
W moich oczach, myślach pustyni jeszcze nie
ma,
w mym zielniku, wciąż kwitną
niezapominajki.

Jastrzębiec



Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.