Niezmienny
Okno ze szkła
Z ekranem na świat
W niebieskim tle
Przedstawia wasz
Radosny śmiech
Zwykłego dnia
O, jestem ja
To mnie
Każdy z was
Ogląda w szkle
Przeciwnych ścian
Tak to mnie
Wymierzasz śmierc
Przez ten sam gest
Zabierasz tlen
I wzmagasz lęk
Nieznanych miejsc
Lecz nawet gdy
Zapętlisz czas
Odnajdziesz rym
Podobnych barw
Nie zmienię się
Jak każda z nazw
Spalonych ksiąg
Zostanę sam.
autor
ZaMłodyNaGniew
Dodano: 2007-01-23 21:52:55
Ten wiersz przeczytano 522 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.