Nieznane godziny
Nieznane godziny
Zwiewne myśli moje nauczyłeś tańczyć.
Gdy na ciebie patrzę, o czym nawet nie
wiesz;
jakbym podziwiała kwiaty pomarańczy.
Otulając mgiełką - eteryczny szelest,
po jedwabnej bieli ślizgasz się
radośnie,
jakby krople deszczu spadały z łoskotem.
Układasz bukiety, zanim kwiat wyrośnie.
Mów jeszcze i jeszcze, wyfruń nad
ochotę.
Z niezwykłej krainy srebrne słowa płyną.
Wkładam je w amfory, żeby móc uczynić
mijające chwile, radości przyczyną.
Kto wie jak zabrzęczą w nieznane
godziny.
Komentarze (24)
Bardzo ładny!
Pozdrawiam serdecznie:)
piękny 12- zgłoskowiec, wg mnie rytmiczny, tematycznie
bardzo ładnie przedstawiony, treść w porządku.
Pozdrawiam@
Witaj Julka - po długim czasie mam okazję ponownie
czytać Twoje piękne wiersze, podoba się
wers...Układasz bukiety, zanim kwiat wyrośnie - fajnie
brzmi, niech brzęczą srebrne słowa...pozdrawiam
Ładnie napisane a nieznane godziny hm...to wielka
niewiadoma.Pozdrawiam
Kto wie jak zabrzęczą w nieznane godziny.//zabrzęczą w
nieznanych godzinach, ale może
kto wie jak się wkradną w nieznane godziny
i "moje zwiewne myśli"...bez inwersji
ładny wiersz
Ładny barwny wiersz..Rada krzemanki słuszna, ta
inwersja w pierwszym wersie trochę kłuje w oczy, ale
to taki mankamencik:)
podoba się.
miłego!
Ładnie. W pierwszym wersie lepiej mi się czyta "Moje
zwiewne myśli" od "Zwiewne myśli moje". Mam nadzieję,
że autorka wybaczy mi to czytelnicze marudzenie.
Miłego dnia.
tak mi mów, tak mi dobrze,
rękę oprzyj też na biodrze.
Drugą dłonią szukaj szczęścia,
na mym ciele dużo miejsca
Pozdrawiam serdecznie
"Mów jeszcze i jeszcze, wyfruń nad ochotę" Ładnie.
Lubię :)