Nikomu nic, nie obiecuję
Nikomu nic, nie obiecuję
co komu jest po pustym słowie.
Życie mnie kiedyś zresetuję,
a o tym się już każdy dowie.
Pamięć przeleci jednym mgnieniem,
próbując fakty skoncentrować.
Szybciej przychodzi zapomnienie,
czemu ma chwilę w głowie chować.
Nikomu nic nie obiecuję,
co komu jest po zdań marności.
Życie mnie kiedyś zresetuje,
zgodnie z zasadą zależności.
Pamięć nie wszystko zapisuje,
omija chętnie obszar szary.
Na takim się nie koncentruje,
ma w głowie większy zakres wiary.
Nikomu nic nie obiecuję,
co komu jest po praw istnieniu.
Życie mnie kiedyś zresetuje,
a potem już zostawi w cieniu.
Komentarze (2)
I słusznie...nic nikomu nie obiecuj, bo nic nie jest
pewne poza resetem :)) Pozdrawiam Grandziku :)
niestety, reset jest nieunikniony.