nikt wiatru się nie boi
***
nikt wiatru się nie boi
nie wymyśla mu od wichrzycieli
nie zamyka go w balonach
pod baldachimem władcy
nie trzyma
a kto chciałby go pokonać
zamknąć musi mu usta
pozbawić ruchu
i przywiązać
do końca świata
niech się napręża
niech goni za sobą
niech biegnie donikąd
wyrwany z przestrzeni
będzie niczym
dawniej człowiek bał się wiatru
swój strach oswajał
gałęziami drzew
śmigłem wiatraka
murem
a wiatr wyjący rozdęty
cichnął
gdy człowiek
rzucał się na niego
by prowadzić odwieczną wojnę
milczał
bo rodziły się skarby
po równinach toczyły się
w rytmie ciszy
stukającej o szyby
Komentarze (4)
Skłaniasz do refleksji nad istotą wiatru.
Ciekawie go ujęłaś.
Pozdrawiam.
Marek
Piękny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
zamknąć wiatr w skrzydłach wiatraka
to jak w butelce od wody mineralnej
cyklon wywołać
choć podobno z cocacolą to wychodzi
Bardzo ciekawe udany wiersz pozdrawiam i zapraszam do
mnie :)