Nil na dwie kreski. Ka śpi.

zgodzę się zdecydowanie z "onajedna"

Jest kapitalny

niesłychanie ciekawe porównania, istota treści tkwi w
nich, trafił do mnie

Umie Pan w niezłykły sposób pisać o sprawach trudnych.
Poprostu podziwiam za wspaniałą umiejętność tworzenia.
Wiersz, który zapada głęboko w pamięć. Poraz kolejny
czytam z ogromną przyjemnością Pana wiersze.

Niebanalny opis bezdomnosci, bez rozczulania podany
czytelnikowi, podsoba mi sie

Bohater boi się innych ludzi "...kiedy przechodzimy,
przygarnia mocno...". Dalej jest człowiekiem.

takich" faraonów" z kataraktą na oczach mamy dziś na
pęczki, świetnie ująłeś temat , gratuluję

A do mnie ten faraon przemawia - jeśli dla kogoś Nilem
jest zadrapanie na butelce, to czy ta butelka nie może
być całym Egiptem? Władaca Egiptu krojonego na miarę
człowieka. Świetnie i nietuzinkowo poprowadziłeś
temat.

O Jezusie - ile w tych słowach cierpienia, ile
rozpaczy. Oddałeś prawdę, o której wie niewielu

wiersz ma to coś ...wart przeczytania brawo)))

Muszę przyznać, że dawno nie czytałem tak oryginalnego
wiersza. Temat może i oklepany, ale umiejętnie
napisany, sprawia wrażenie, jak by żył gdzieś pomiędzy
innymi strofami świata. Dziękuję za dobra lekturę

wiersz napisany bardzo dobrym piórem, szkoda, że mało
ich mamy na beju. Odskocznia od stereotypów w pisaniu
jest ogromna, obyś, drogi autorze, szedł tylko tą
drogą w pisaniu. Jestem na tak

Niestety Ka śpi coraz mocnej w naszym XXI wieku. I co?
Radź sobie sam człowieku!
Pozdrawiam. Wiersz mnie ujął.

Ka to brak odniesienia do wizerunku własnego tutaj
przy nałogu to zrozumiałe a i tak ka i ba po śmierci
jest wg wierzeń bo tak naprawdę zaćmienie alkoholem
można porównać do snu Dobry pomysł na wiersz i jego
rozpisanie dlaczego i co potem Dobry na tak!

Zastanawia mnie porównanie aalkoholika do faraona,
moga być tego dwie przyczyny, albo miejsce do spania,
gdzieś w pobliżu trzcin, które z kolei są częścią
samej nazwy "faraon" czyli tego, który należy do
pszczoły i trzciny, czy tez może po prostu króla
swojego życia. Trochę problemu sprawia interpretacja
bitew (jakie stoczył), bo raczej życie alkoholika nie
jest żadną bitwą, tylko trwaniem, ale przecież może
chodzić o czasy "przed". Zakończenie jest świetne, bo
każdy kolejny etap w życiu takiego człowieka to
katarakta, po przejściu , której jest kolejna zaćma ,
czyli większy stopień upodlenia. Wiersz, którego się
nie zapomina i chyba nie na beju jego miejsce.

a ja się do tych puszek jeszcze odniosę, bo im więcej
ich ma nasz faraon tym bardziej potężnieje, im więcej
ich do siebie przygarnie tym Nil bardziej wyleje, im
bardziej wyleje tym większy czuje się faraon, więc
warto znaczyć swą twarz i skórę w bitwie o puszki