Nim przyjdzie wiosna ...
Leca biale platki z nieba zimowego
A ja tu samotnie sam niewiem dlaczego
Bo choc ciagle szukam i w tym nie ustaje
To jednak do konca mi sie nie udaje
Wiele juz poznalem kwiatow tego swiata
Nie jedna juz byla u mnie przez dwa lata
I choc wiele razy bylo bardzo milo
Jak lozku zaczelo tam tez sie skonczylo
Chociaz calowalem i lubialem szczerze
Wszystko co robilem w jak najlepszej
wierze
Nie spotkalem takiej co w imie milosci
Gotowa jest skoczyc w ogien
szczesliwosci
Wszystko to obluda falsz i zaklamanie
Nie chce zbrukac slowa jakim milowanie
Tylko pozostaje modlitwa do Boga
By los mi ja zeslal i mi byla droga
Nie musi byc piekna madra czy bogata
Wazne by kochala poprzez wszystkie lata
By jej nie odbilo kiedy spotka ksiecia
Wyzna mu wprost:jestem wciaz do wziecia
Komentarze (7)
Anił goni diabła, a w młynie nie mąkę lecz piękne
wiersze dają.
Wiersz ładnie napisany, nieżle zrymowany.Miłość wnet
zapuka do Twych drzwi - zobaczysz
piekne napisane zyczenie twoje bedzie ci dane -
pozdrawiam:9
Tak czuję, więc nie rymuję!
Każdy w końcu kogoś spotyka...
Pięknie
A moze Ty nie dajesz się kochać? Ale zrymowałeś , jak
umiałeś...
Spotkasz miłość taką na jaką zasługujesz ;)
powodzenia.