NOC
Lubię ją za to, że jest.
Pozwala śnić
Nim ranek wyrwie nas z marzeń.
W blaskach lamp, w migotaniu neonów
Uśpiona noc żyje.
I mogę myśleć co chcę, bo nikt nie
widzi,
Bo ciemno jest wszędzie.
Nieważna jest mimika twarzy czy drżenie
rąk.
Wszystko zakrywa czerń.
Sam na sam ze sobą
I ze świadkiem niemową – z nocą.
Tak jest dobrze, gdy wreszcie ja to ja.
Porządek zamierzeń i chwile nadziei,
które podziwiają gwiazdy.
Entuzjazm, który rodzi się i umiera, gdy
nadchodzi świtanie.
Noc zjaw i duchów dnia, który minął.
Wycieczka w przeszłość i bilet do
przyszłości.
Zanim przyjedzie pierwszy autobus noc jest
tylko moja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.