Noc
Noc za oknem cienie kładzie,
smutno, szaro, beznadziejnie.
Deszcz, a krople jak na ladzie
o parapet dzwonią sennie.
Oczy nie chcą sie zamykać,
liczą chwile tak bezsenne.
Patrzą w zegar-przestań tykać,
lecz to prośby beznadziejne.
Myśli kłebią się dokoła,
chcą by czas umykał prędzej.
Gdzies tam cicho muza woła,
o tym co gdzieś, kiedyś będzie.
autor
Dośka
Dodano: 2006-11-10 00:18:01
Ten wiersz przeczytano 724 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.