*Noc*
Jeśli miałbym uwiecznić noc
Uwieczniłbym ją w kolorycie
Tych chmur płynących ospało
W twoich oczach i zeszycie
A gdyby mi miejsca zostało
Królową poezji, rozkołysaną
W długim, czarnym płaszczu
Blaskiem księżyca narysuje
Jak przesiewa w ręku słowa
Czasem wiatrem szepcze czule
W kropelkach letniego deszczu
Zastygających na liściach
Jak nieśmiertelny pocałunek
W każdym geście i spojrzeniu
Wskazującym sercu kierunek
W słabym drżeniu i dźwięku
Płynącym po krętych ulicach
I w tych kochanych latarniach
Prawie zapomniałbym o nich
Moich małych księżycach
Latarniach, co są mi podporą
Gdy błądzę po mieście pijany
Płonące jak znicze na grobie
Strzeliste światła fontanny
W gwiazdach jak kocie oczy
Błyszczące w ciemności
W powiewie wiatru i słowa
Prostego jak podanie ręki
Cichego jak wyraz miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.