Noc i cisza
Oto noc. W mroku gęstym trudno się
rozeznać,
Czy to noc czy to nicość. Siebie próżno
szukam.
Gdyby nie serca pośpiech, byłbym w
nieobecność
Własną łatwo uwierzył. Ale słyszę,
stuka.
Noc. I cisza. Jak mieczem ścina głowy
słowom.
Puste leżą korpusy, wykrwawione, marne.
Choć tak bliskie – ruch ręki, w
stosach na podłodze,
W mrok schowane. Nie wskrzesi świtu ich
latarnia.
Byłoby tam słów kilka prosto w twoje
ucho.
Tylko w głowie istnieją, ty ich nie
usłyszysz.
Bo mnie nie ma i świata. Ciemno jest i
głucho.
Ty gdzieś jesteś, pomimo nocy tej i
ciszy.
Komentarze (1)
Tęsknota, ból, pustka... pierwsza zwrotka bardzo mi
sie podoba... ta przejmujaca cisza porownana do
nicosci i gdyby nie to ze slychac iskre
zycia...serce... byla by nieobesnosc i dobrze ze
stuka......nie chce by Ciebie nie bylo...