Nocni stróże
Te role grali babcia z dziadkiem,
kiedy syn z żoną i wnukami
wybyli z domu na Chorwację,
po odpoczynek z atrakcjami.
A że dom leżał na uboczu
trzeba go było popilnować,
ażeby złodziej doń nie wkroczył,
bowiem dobytku młodych szkoda.
Kiedy na dworze było ciemno,
babci do głowy nagle wpadło,
aby na chwilę wyjść na zewnątrz
i przyjrzeć się solarnym lampom.
Nie myśląc wiele, tak jak stali
(babcia w piżamie, dziadek w slipach),
w mig do ogrodu się udali,
w czasie gdy deszcz zaczynał chlipać.
Szybko do środka chcieli wrócić,
ale pojawił się dylemat,
bo żadne z nich nie wzięło kluczy.
Drzwi zatrzaśnięte – wstępu nie ma.
Co zrobić w takiej sytuacji,
bez telefonu i pieniędzy?
Po chwili na ten pomysł wpadli,
że do sąsiada trzeba pędzić.
Stoją przed drzwiami obcych ludzi,
jak obraz nędzy i rozpaczy.
Sąsiad, którego dzwonek zbudził,
z wielkim zdumieniem na nich patrzy.
Gdy sytuację nakreślili,
przeszli do wyrażenia prośby:
aby ich podwiózł do rodziny,
gdzie przenocować będą mogli.
Zapewne się niejeden zdziwi,
kto czyta o przygodzie stróży,
że sąsiad, chociaż bojaźliwy,
za taksówkarza im posłużył.
Komentarze (43)
hahaha...świetne! rozbawiłaś :)) pozdrawiam krzemanko
z uśmiechem :)))
:) Cieszy mnie Mario Twój uśmiech.
Miłego dnia:)
Ubawiłaś tą przygodą babci z dziadkiem, ale nie
chciałabym się znaleźć w ich sytuacji.
Dzięki Marianno za wgląd i komentarz. Miłego
wieczoru:)
Świetnie z humorem opisana przygoda - dobrze że
sąsiad był życzliwy jeszcze sa dobrzy ludzie :-)
pozdrawiam
:)Tak Maćku, zwłaszcza tak życzliwego, który pomoże
zupełnie obcym ludziom w dezabilu.
Cieszy mnie Twój uśmiech fatamorgano.
Życzę Wam miłego dnia:)
Przyjemnie poczytać taką lekką, humorystyczną historię
:)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
dobrze mieć dobrego sasiada
Dzięki roberttino za słowo w temacie.
Miłego czwartku:)
Bardzo życiowa historia :)
Cieszy mnie Twój uśmiech Ewo:)
Cieszy mnie Twój uśmiech Ewo:)
:) Dobrze sądzisz Tadeuszu, tę przygodę niedawno
przeżyli: brat i bratowa męża, a ja nie mogłam się
powstrzymać od jej opisania. Miłej środy:)
:))życiowo, fajnie.
Pozdrawiam :)
Dziękuję promieniuSłońca za wgląd i odniesienie się do
opisanej historii.
Miłego dnia:)