Nocny spacer
wszystkim samotnym w tłumie otaczających ich ludzi...
W noc bezchmurną i zimną…
Pod aksamitną czernią i gwiazd
tysiącami…
Idę, już dawno uśpioną ulicą
Sam na sam ze swoimi myślami
Ogarnięta niepokojem i lękiem,
Wywołanym przez tę martwą ciszę
Idę, coraz szybszym tempem
Który w rytmie swego serca słyszę…
I choć ta noc pięknem poraża…
I w ciemnej ciszy gwiazdy krzyczą
blaskiem…
Mnie, ten nocny spacer przeraża
I jak nigdy tęsknię za brzaskiem…
autor
Nataliee
Dodano: 2007-10-10 00:23:29
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Aż mi się zimno zrobiło, brrr... ale z dedykacji
widzę, że to również dla mnie, podoba mi się dlatego
plusik
Gdy człowiek przemierza życie sam jak tą noc to wiele
razy napawa nas niepokojem i lękiem.O ileż łatwiej i
bezpieczniej spacerować we dwoje ...Wtedy i noc nie
straszna ...