Noc...wybawicielka dnia...
Dzien...
niech sie skonczy...
...
nienawidze dnia
ani slonca
ani widoku ludzi
szarych
spieszacych sie
do pracy
z pracy
do domu...
...
twarze
bez wyrazu
bez usmiechu
pelne bolu
nieswiadome swej szarosci....
...
niech zapadnie mrok
i ciemnosc
...
okryje szara mase
jak koldra puchowa
do snu...
...
bez pospiechu
zamknac oczy...
marzyc...
plakac...
snic...
byc razem...
bys samemu...
...
bys soba..
...
w nocy...
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.