Nowe podróże po całym świecie XXXVI
"Nowe podróże po całym świecie
XXXVI".
21.03.2023r. wtorek 10:18:30
Zapraszam do kontynuacji nowego cyklu
Z nowych podróży
Przed, po, a także pandemicznych.
W poprzednim cyklu w jednej odsłonie
Zamieszczałem kilka wspomnień
Tym razem też tak będzie.
Ten cykl się powoli kończy,
Kolejny cykl się kończy to jego
Ostatnia odsłona,
W klasycznej długości.
Kolejny jak powstanie to już w tandemie
Z moją ukochaną, wówczas już żoną.
Dziś trzy Włoskie wspomnienia.
Katedra Santa Maria Assunta, w Altamura.
A tam olej na płótnie z 1876 roku.
Na nim Nawrócenie św. Pawła.
Kolejna wizja tej historii,
Ostatnio jak pamiętamy w Paryskich
wspomnieniach
Także ten motyw się pojawił.
Autor obrazu to Domenico Morelli.
Widzimy w tle kilka postaci,
Ale uwagę przykuwa na środku Szaweł z
Tarsu,
Który leży na ziemi, został porażony
światłem
Prosto z Nieba.
Słyszy głosy i pytania dlaczego prześladuje
Jezusa.
Ten opisany w Dziejach Apostolskich
moment
Jest jednym z najpopularniejszych.
Pan Bóg jest widoczny na obrazie wyłącznie
Pod postacią światła,
Które jest skierowane niczym reflektor
nagłowę Szawła.
Po nawróceniu jak wiemy Szaweł stał się
Pawłem.
Autor obrazu żył w latach 1826- 1901
I był jednym z najbardziej cenionych
włoskich malarzy XIX wieku.
Był profesorem i rektorem Akademii Sztuk
Pięknych w Neapolu.
Wielokrotnie upadamy,
Grzeszymy,
A dobry Pan nam przebacza
I pomaga nam wstać.
Obyśmy to doceniali i się nawracali.
On nam przebacza,
Otacza Miłością i nie wzgardza,
Także i my bliźnim wybaczajmy
I otaczajmy ich Miłością.
Nie ma co prześladować,
Wulgaryzmów i przekleństw wypowiadać.
To do niczego nie doprowadza
A uściślając niczego dobrego.
W Wenecji jest olej na płótnie z około 1620
roku,
Dokładnie w kościele Santa Maria
Assunta.
Byłem tam w 2012 roku,
A więc odległe czasowo to wspomnienia.
Na obrazie jest Cesarz Heraklusz
Wnosi święty krzyż do Jerozolimy.
Autor obrazu to Jacopo Negretti,
Znany jako Palma Młodszy.
Na tym sporym obrazie znajduje się sporo
postaci.
Bosy mężczyzna w zgrzebnej koszuli dźwiga
krzyż.
I nie jest to skazaniec, który by zmierzał
na egzekucję.
Jest to bizantyjski cesarz Herakliusz.
On w taki sposób odbywa swój triumfalny
Wjazd do Jerozolimy.
Święta Helena, czyli matka cesarza
Konstantyna Wielkiego
Według tradycji w IV wieku odnalazła
Prawdziwy Krzyż Chrystusowy.
Jednak w 614 roku Persowie zdobyli
Jerozolimę
I wywieźli tę relikwię do swojej stolicy,
czyli Ktezyfonu.
Po ciężkich zmaganiach w 627 roku
wspomniany Herakliusz
Pokonał władcę Persów Chosroesa II w bitwie
pod Niniwą.
Kolejnego roku wkroczył do Ktezyfonu.
Pokonani musieli oddać krzyż,
A cesarz z nim ruszył w drogę powrotną.
Oczami wyobraźni i nie tylko nimi
widzimy,
Że trudne czasy były i są nadal.
Trzeba przebaczać
I nie ma co gniewem płonąć,
I nie ma co głowy odwracać,
Bo przed spojrzeniami się nie uchronimy.
W ten sposób nigdzie nie uciekniemy.
Tak czasami trzeba, że samemu też trzeba
Pieść zacisnąć i zębami zgrzytnąć,
By walczyć, gdy coś odbierają,
Gdy atakują.
Zwłaszcza, gdy dotyczy to świętości.
W życiu nieraz się upada,
Ale zawsze trzeba żałować
I nie chowajmy w sobie żadnych żali.
W kapitularzu klasztoru kamedułów,
W Camaldoli, rzecz jasna jak wyżej
wspominam we Włoszech.
Znajduje się olej na płótnie z lat
1914-1915
I przedstawia św. Romualda z pięcioma
uczniami w Lesie.
Obraz ma ciemne tło, postacie są jasne, w
habitach,
A reszta ma charakterystyczne tło,
kolory.
Widzimy jak siwobrody zakonnik trzyma
ludzką czaszkę w rękach.
Jego współbracia, a czterech widzimy na
pierwszym planie,
A jednego daleko w tle, trzeba się
przyglądać z lewej strony
Padają na kolana.
Najwidoczniej słowa mówcy tak wielkie
zrobiły na nim wrażenie.
Święty Romuald z Camaldoli to ten z czaszką
żył w latach
Około 951-1026 i założył zakon
kamedułów.
Założona przez niego wspólnota wciąż
funkcjonuje
Tak samo jak przed tysiącem lat.
Obraz powstał specjalnie dla niej,
A autor dzieła żył w latach 1870- 1918
I był niezwykle barwną postacią.
W młodości należał do włoskiej bohemy
artystycznej,
A w swej twórczości eksperymentował z
nowymi
Wówczas kierunkami
postimpresjonistycznymi.
Zwanymi dywizjonizmem i puentylizmem.
Pod wpływem zawodu miłosnego porzucił
Życie świeckie i stał się
franciszkaninem
Od tego czasu znany jest jak Fra Paolo,
czyli brat Paweł.
Jednak jego natura, jakże niespokojna
powodowała,
Że kilka razy próbował wrócić do życia
świeckiego.
Było tak niemalże do końca życia.
Gdzieniegdzie śnieg leży,
W kalendarzu,
W astronomii,
Nawet zdaje się, że w meteorologii
wiosna,
Ale zima wciąż miejscami ingeruje,
A wiosna jeszcze się nie umie
zdecydować.
Jakże piękne wyszło porównanie do życia
ludzkiego.
Takiego niezdecydowania w każdym z nas jest
tak wiele.
Za wiele!
Nie ma innego wyjścia,
Jak albo żyć w tym dokuczliwym stanie,
Albo starać się jednoznacznie wybrać.
Słońce momentami tak przepięknie grzeje
I widać już, że wokół tu i ówdzie coś
zielenieje.
Życie chociaż cały czas istnieje
Znów do życia budzi się.
Tego wszystkiego każdemu z nas życzę.
Zwłaszcza zdecydowania i patrzenia w
kierunku Pana Boga.
Miło :)

AMOR1988



Komentarze (5)
ciekawe. Pozdrawiam.
Ciekawie, bardzo ładnie.
Pozdrawiam ciepło AMOR-ku:)
z przyjemnością przeczytałem
Lubię ten Twój cykl. Opisujesz obrazy niekoniecznie o
największej wartości artystycznej, ale za to
pobudzające do refleksji. Mnie też zdarzają się takie
poetyckie notatki o dziełach sztuki, ale zwykle pisane
na gorąco. Podziwiam Ciebie, że po wielu latach
potrafisz tak dokładnie opisać widziane kiedyś obrazy.
No i zazdroszczę tylu ciekawych podróży.
Dzięki za zabieranie w podroz po raz kolejny