Nowinka cz.2
…”W dziobie, bo gołębie maja
przecie dzioby,
jam nie jest pocztowy ale uprawniony,
poseł mi przekazał wszystkie swe zasoby
bo został przez łotrów śmiertelnie
raniony.”
Mówże, więc łobuzie, co to za nowiny
i wynoś się z domu, bo posprzątać muszę.
A jak masz w zanadrzu jakieś głupie
kpiny,
własnymi rękami zaraz cię uduszę.
-„Chwila, miły panie, siedzę tu od
rana,
moja pamięć dobra lecz nie
trenowana”.
Podfrunął do okna i czmychnął ze
strachu.
usiadł naprzeciwko, na znajomym dachu.
Tyle z mej nowinki w końcu się zostało,
zasrane mieszkanie i same udręki.
Prastare przysłowie tutaj zadziałało:
„Na nic się przydadzą wieści z
„drugiej ręki”.
Komentarze (4)
Masz poczucie humoru i wyobraźnię ,a to się liczy u
Poety..
Ciekawa tresc nie powiem hmmmm wspolczuje za wiadomosc
z drugiej reki;)
Gołąb przyniósł nowinę...niezbyt udaną i trochę
"zasraną" ...:)))
ha,,ha,, "zasrane" nowiny Ci przyniósł ten gołąb..??
ha..ha..