Nowy cel życiowy
W podziękowaniu MD
Nadszedł ten dzień,
w którym niewypowiedziane nigdy słowa
stały się rzeczywistością...
W twarz mocno waląc
- zawładnęły moim światem.
Najgorsze myśli wyszły z głowy
realizując się jedna za drugą.
Oczy mgłą czarną zaszły, serce zmieniło
swój rytm.
Gdzie jestem?
Gdzie mój szczęśliwy, naiwny świat?
Odszedł w niepamięć życiowy fart,
odeszła niewinność,
odeszła nadzieja,
odszedł czarny miłości kwiat.
Nie wybaczę, nie zapomnę, nie zrozumiem...
Nowa idea narodziła się we mnie
- zemstą żyć będę!
Komentarze (2)
No cóż, widocznie tak ma być. Odwetowo:) Przyjmij
dobre słowo i Wesołych Świąt - ugodowo:)))
Ale się rymnęło:)))
Wiersz piękny, najbardziej podoba mi się końcówka.
Wielki +. Pozdrawiam ;)