Nurek - nie erotyk
Na skraju szuwarów
przy leśnym stawiku
zatrzymał się nurek
w swym uniformiku
Stał prężny jak struna
spoglądał zachłannie
z za wydatnej wydmy
co się kryje na dnie
Sprężył się.... i skoczył
zanurzył się w toni
nurkował zajadle
jak by kogoś gonił
Wynurzał się, znikał
tempo miał zawrotne
miejsce wokół stawu
stało się wilgotne
Wtem dreszcz wstrząsnął ciałem
tego nieszczęśnika
kiedy już ostatni
raz w otchłani znikał
Bo gdy raz ostatni
chciał dać sobie nura
w delikatnej masce
zrobiła się dziura
Zniknął raptem zapał
nurek stracił siły
czy z braku powietrza
te objawy były ?
Resztką sił wydobył
swe zwiotczałe ciało
upadł gdzieś w zaroślach
cóż z chwata zostało

kazekpolak

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.