(O NIM III)
zdobył mój pierwszy uśmiech
u schyłku miesiąca nowe łóżko
niewzruszeni zimnem na dzień
dobry jego obnażony profil i ja
idąca szybkim krokiem spotykam
całkiem miękki październik potem
wyciągał dłonie niedzielna sceneria
w kieszeni suszone jabłka obeszło
się bez omijania bokiem jasny kark
wracał do wspólnych pragnień i nie
sennie lądowałam na nim
autor
Izabela0906
Dodano: 2009-10-04 13:01:54
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Czytam po kolei wiersze z tego cyklu - ten jeśli
traktować go jako kontynuację do poprzednich -
opowiada o rozwoju uczucia - na płaszczyźnie
namiętności - tej nie do końca uświadomionej,
instynktownej. Ciekawie się zapowiada - czytam dalej.
subtelna charakterystyka Wiersz jedną myślą zapisany
Klimat ciepły Bardzo ładny wymowny +:)
lekki wiersz dobrze napisany pozdrawiam cieplutko :)
Izabelka zawsze rozbudza zmysły jakże pozytywnie
...pozdrawiam ciepło :)
rozbudza zmysły ten wiersz...podoba mi się
...pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz , daje pole do myślenia o czymś
ciepłym i miłym gdy za oknem szaruga :)
ciekawy wiersz fajny pozdrawiam
Interesujący i zarazem intrygujący wiersz