Obawa
Tak myślę czasem, czy mnie nie zmęczy
gdy kiedyś pójdę po brzegu tęczy?
Czy nie odczuję ostrych nudności,
które serwuje lęk wysokości?
I chociaż siły wszystkie zgromadzę,
nie wiem czy idąc sobie poradzę?
Czy w trakcie marszu ktoś mnie nie zruga,
gdyż ciężar wielki, a droga długa?
A na dodatek tak jak w przysłowiu
na nogach buty, oba z ołowiu.
Czy w głąb nie wciągnie przewin mych
breja?
Nie wiem,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
na szczęście żyje nadzieja.

Gminny Poeta

Komentarze (15)
Dobre refleksje. Z humorem pokazałeś swoje obawy.
Kończę na dziś czytanie wierszy
Wracam do codziennych obowiązków.
A Ty jak najszybciej wracaj do nas.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę mnóstwa radości,tych
dużych i tych małych :)))
Trochę przewidywalne, ale fajne.
Jak ta breja.
Nadzieja i wiara w miłosierdzie.
Ja powiedziałbym że dużo w nim
alegorii co pobudza do przemyśleń. Pozdrawiam
Oczywiście "czasem" ma być :)
Właśnie nadzieja, zcasem ona jedyna pozostaje.
Pozdrawiam serdecznie.
Nadzieja, niczym najlepsza przyjaciółka, zawsze w
gotowości ,by wyciągnąć pomocną rękę . Pozdrawiam ;-)
I tego się trzymajmy, miejmy nadzieję, bo cóż by nam
zostało bez niej. Serdecznie pozdrawiam :)
Nadzieja wiele zdziałać może, pozdrawiam serdecznie.
Długa droga, ogromny ciężar i buty z ołowiu to nic gdy
kroczy obok nadzieja...wszystko jest do pokonania
tylko jeszcze trzeba chcieć...miłego Sławomirze GP.
Z nadzieja łatwiej pokonać wszystkie obawy..
Pozdrawiam :)
nadzieja jest silniejsza niż wszystkie obawy razem
wzięte.
Bez nadziei człowiek traci sens życia. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem dla pięknego wiersza.
Beztroskiego dnia:)
Nadzieja, pozwala utrzymać równowagę,
pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze witać dzien z nadzieją i z nią zasypiać
wierząc, że ziemska droga prowadzi w dobrym kierunku,
choćby się szło w ołowianych butach.
Pozdrawiam serdecznie.