Obcy
Zamknięta znów w czterech ścianach,
z pierwszego piętra spadam w dół.
Broczę w smole piwniczej
i sensu nie ma nic.
W zakamarki mojej duszy
wlał się obcy, i teraz z niej kpi.
Poziom odczuwalnej samotności wzrósł.
Wystarczy tylko chwila,
by znów być więźniem zła.
A może Ono tylko spuściło mnie ze
smyczy?
Nie pozwól już ufać, mówi Rozum do Serca.
autor

kostucha

Dodano: 2010-11-21 20:02:34
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.