Obdarz miłością
Dlaczego Weno darzysz mnie lichotą?
Skąpiąc natchnienia zmysł piękna
odbierasz.
Cokolwiek skreślę jest jedynie po to,
abym mógł poczuć, żem jest nikim teraz.
Cóż mam uczynić, w jakiej być pokorze,
abyś przychylnie znów na mnie spojrzała?
Już zrozumiałem, że ty wiele możesz,
że w twoich rękach, moja twórczość cała.
autor
Sotek
Dodano: 2021-03-26 07:05:59
Ten wiersz przeczytano 2912 razy
Oddanych głosów: 116
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Może uda się obdarzyć.
Czytając Twoje wiersze, mogę śmiało stwierdzić że wena
obdarzyła Cię miłością i jest Ci niezwykle przychylna.
Też do niej wzdycham
Marku!
Ona przychodzi: czasem umiarkowanie; w zgliszcza się
zakorzenia, a odbudowa leży w nas samych. Ona jest!
Tylko czas poniewiera nasze umysły, gdzie znikąd jest
ważniejszy.
Z podobaniem wiersz!
Pozdrowienia ślę
Oj, nie tylko Ty miałeś problem z tą Panią?
Marku, jak wiesz Wena na pstrym koniu jeździ, czasami
zagalopuje się za daleko i nie wie, kiedy powrócić;)
Wiersz przepiękny można nawet rzec, skarga lub jak
ktoś woli prośba o powrót Weny:)
Pozdrawiam romantyka jak zawsze serdecznie i z
uśmiechem, romantyczna Ola;)
Z weną jak z miłością, trzeba mieć dużo cierpliwości.
Pozdrawiam Marku
piękny wiersz, gratuluję
Pozdrawiam serdecznie
ale mnie rozmarzyłeś Marku
No, mój Drogi Marku- gdyby Wena się na Ciebie
obraziła, to Twoja głowa by takiego wiersza nie
spłodziła.
Pozdrawiam z optymizmem :-)
Weno, obdarz Marka weną. Oraz miłością, jeśli taka
jego wola. :)
Dziękuję kolejnym gościom za odwiedziny i pochylenie
się nad wierszem.
Marku , Ciebie Wena obdarza prawdziwą miłością
,wiersze są doskonale !
Och, ta Wena. Romans z nią to czysta sinusoida, sama
tego doświadczam.
Pozdrawiam serdecznie!
Marku pozdrawiam świątecznie i życzę radosnego
świętowania Zmartwychwstania Pana Jezusa :)
Życzę Zdrowych i Pogodnych Świat