Obejmując urząd....
...własne przemyślenia, w trakcie przemówienia...
Obejmując urząd Prezesa Rady
( nie dokonuję chyba zdrady)
ministrów, uroczyście przysięgam
( chociaż ze mnie niedołęga )
że dochowam wierności
( oraz wszelkiej uległości )
postanowieniom konstytucji i innym
( czyli muszę być uczynnym )
prawom Rzeczypospolitej
( tym, co chwalą elitę )
Polskiej, a dobro Ojczyzny
( tu jest szczyt łatwizny )
oraz pomyślność obywateli
( a żebyście wiedzieli )
będą dla mnie najwyższym
( przecież nie najniższym )
nakazem.
( bez błędów poszło mi tym razem ).
Tak mi dopomóż Bóg
( tak mi dopomóż wiesz kto…
cholera, a tak fajnie, szło…)
Komentarze (2)
Bardzo dobry. Zdechło, bo się przeżarło :)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny!!! :)
Tak dobrze żarło i zdechło :)))
Pozdrawiam z uśmiechem Tadku :)