Obiecanki cacanki...
Obiecałeś mi gruszki na wierzbie
i ciasteczka marcepanowe,
jeśli tylko przez chwilę pomilczę,
i nie będę zawracać ci głowy.
Ja tam wolę już ciasto śliwkowe,
rurki z kremem i śledzie wędzone,
i niczego nie oddam zbyt łatwo,
nawet jeśli to trochę szalone.
Lubię kiedy rozpieszczasz mnie trochę,
parzysz pyszną herbatę z cytryną
i tłumaczysz jak dziecku małemu,
że złe chwile jak przyszły, tak miną.
Kiedy milkniesz, to cisza nieznośna,
rani uszy i napawa trwogą,
gdy żartujesz, już jestem spokojna,
wiem, że wstałeś właśnie prawą nogą.
Komentarze (12)
"obiecanki cacanki" miłość Ci wszystko wybaczy
tak się mówi a życie jest życiem i ten wiersz właśnie
o tym mówi ale za to dobrze się kończy
Jak zawsze troche humorku ,przekomarzania i pelny
luzik .nawet gdy piszesz o milosci...czyli wszystko to
o czym lubie u Ciebie czytac.
O codzienności, a tak lekko...miło się czyta:)
A mimo wszystko dobrze mieć swojego pocieszacza,
chociaz nawet jak trochę pomilczy. Wiersz ładnie
napisany ciepły mimo obiecanek cacanek.
Jak zwykle jedwabiście szeleszczący wiersz lekkością.
Taka zwykła melodia dnia codziennego a a prowadzi
czytelnika ciekawością do końca.
Podoba mi się przesłanie. Lecz...ten zawoalowany
strach przed humorami...ech!
Podoba mi sie pomysł i wykonanie... jest taki ciepły
że z przyjemnościa go czytałam
dobrze, że jest i zdarza mu sie odpowiednio z łóżka
wstać, ciepły, miły w czytaniu wiersz:)
bardzo sympatyczny ,radosny i optymistyczny...podoba
mi sie stwierdzenie-"wlasnie wstales prawa noga" :)
Obiecanki, obiecankami, a najważniejsze, że On ciągle
jest... Fajny przekaz.
Dużo życia, dużo ciepła, dużo przemyśleń - dużo
poezji.
Coś za coś, stara maksyma handlu wymiennego, wiersz
dobrze pomyślany, nieźle zrymowani, gratuluję pomysłu.