Obietnica
(poprawiony)
dano mi słowo
porwał je wiatr
trzasnęło jak gałąź sucha
przez chwilę dało trochę radości
balsamem było dla ucha
niby drobnostka
ot mała rzecz
powiem że nic się nie stało
lecz to jest kropla co się przelała
boli gdy ma się tak mało
Dziękuję Ona jedna, że pomogła mi pozbyć się częstochowy
autor


Nula.Mychaan


Dodano: 2008-10-08 07:18:12
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
nie wiem jaki był wcześniej ale taki jaki jest teraz
spodobał mi się:)
ładnie i dobrze napisane, ciekawy pomysł - nie
widziałam poprzedniej wersji, ale pewnie były to
kosmetyczne poprawki :) ...tak to bywa z obietnicami -
nie wszyscy przywiązują wagę do danego słowa
Myśl była świetna, a każda usterkę można naprawić,
wystarczą tylko dobre chęci. Wiersz ma dobrą formę , a
Emil Cioran kiedyś napisał- "puenta jest śmiercią
myśli" i tak jest w tym przypadku, puenta zamyka
doskonale całość !
Bardzo lubię Twoje wiersze ,wszystkie do mnie
przemawiają wyjatkowo mocno ,ten nie jest odosobniony
,pozdrawiam.
hmm... dawanie obietnic na wiatr nieciekawy rys
charakteru...dobry wiersz poucza i przestrzega
Pierwsza zwrotka tnie jak bicz, w drugiej - tylko
pozorny spokój, a ostatni wers - jak u Jasnorzewskiej.
Świetne porównanie do tej złamanej gałązki-świetny
wiersz.
Czasami taka kropla potrafi być bardziej gorzka od
piołunu.Kolejny udany wiersz.Brawo.
Zgadzam sie z pysia 2.
Nie wierzę w słowa , obietnice, bo potrafią ranić.Są ,
jak liście.Wiatr zawieje i lecą w świat.
Bo szczescie trwa tylko chwile... ale zycie
szczesliwych chwil moze darowac nam wiele trzeba
tylko nauczyc sie je znalezc. Ladyny wiersz .
Spodzieałem aie wiecej, ai to mal sie jeszcze wylało,
pomysł niezły wykonanie budzi niedisyt.
Pięknie to napisałaś...Ale taka jest prawda.Czasem
ktoś daje słowo nie zastanawiając się nad tym,że nie
dotrzymując go robi nam wielką przykrość...
Obietnic w życiu słyszymy wiele dlatego ja nie
lubie ich składać jak nie mam pewności ze jestem
wstanie dotrzymać słowa ,ładny prawdziwy wierszyk .
niby kropla, a tak wiele by się przelało i bardzo
bolało... znam ten ból... ładnie to ujęłaś