Obietnice
Popołudniowe wygody
przyciągają magnetycznie,
unicestwiają zamiary,
kanapa, koc, zaplątany w nim pilot
nie wprawiają w ruch
kinetyczne słowa.
W pryzmacie dnia załamują się dachy,
ściekają do wnętrza domów,
a mi się marzy nie oddychać ścianami,
póki nie zmierzcha,
nie gaśnie światło.
Napotykane rzeczy
mają jednak moc.
Naprzykrzają się i to natarczywie.
Rano z ust szybowały obietnice,
a wyszła z nich
tylko para wodna.
Komentarze (50)
ciekawy od tytułu po pointę
ciepło pozdrawiam :)
Słonecznej niedzieli życzę :)
Z obietnicami, to tak, jak bujanie w obłokach. Bardzo
mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie: )))
...prawdę napisałaś ten pilot ma jakieś przyciąganie i
człowiek zapomina o obietnicach...pozdrawiam.
są nieraz takie obietnice, bez pokrycia
zakończenie super:)
Witaj. Nie ma sie co zrazac, ze obietnice czasami
rozplywaja sie jak para wodna... przyjmuje zasade,
jesli spelnie albo spelni mi sie chociaz jedna
obietnica, nie jest zle a o te inne postaram sie aby
jutro sie spelnily... Moc serdecznosci... Dziekuje
Marcepani za bardzo mile slowa :))) Moc serdecznosci.
@zapraszam przyjeżdżaj czekam z kawą na molo:-)
Podoba mi się przekaz :) Pozdrawiam serdecznie +++
jesz pizzę :))))
Rano sobie obiecalem ze dzis nie bede jadl pizzy;))...
Nawet mnie nie pytaj co teraz robie;)))
to tylko życie...bardzo dobra puenta:-)
pozdrawiam
Zaciekawił, szczególnie podoba mi się puenta.
Miłego dnia
Dobry wiersz z wymowną puentą...
Ciekawe i refleksyjne :)
Obietnice powinno się spełniać. Pozdrawiam serdecznie.