Oblężenie
Bo jest paru ludzi, bo jest pare w życiu dobrych chwil....
Żołnierze! W was jedyna nadzieja ratunku
Biegnijcie teraz prędko w północnym
kierunku
Tam musicie znaleźć naszego sojusznika
Duch i wola walki, niechaj w was nie
zanika
Macie wszyscy listy o jednakowej treści
Zanieście naszym braciom te ponure
wieści
"Przegramy wielką bitwę bez Waszej pomocy
Przybądźcie gdy się ściemni, pod osłoną
nocy"
Oddani swej roli przed siebie więc
ruszyli
W półmroku gęstej toni cichaczem się
skryli
Kawałek jakiś uszli, gdy coś ich wydało
Jedna ciche słowo, a burzę rozpętało
Wtem wrzask kul nad głowami w pośpiechu im
świsnął
Jeden dostał w plecy, aż swą się krwią
zachłysnął
Inni jakoś przeszli, lecz za nimi już
gonią
Wrogowie zawzięci z tą ich morderczą
bronią
Psy przodem puścili, złaknione smaku
ścierwa
W łbach ich jeden cel by wrogów w strzępy
rozerwać
Pęd ich stokroć szybszy, dopadły kogoś w
biegu
Ofiara zostawiła krwawy ślad na śniegu
... bo jest pare złudzeń, które warto mieć by żyć.
Komentarze (2)
Wola walki, odwaga, poświęcenie w Twoim wierszu
świetnie opisane i rymy dobrane. Podoba mi się i ten
kontrastowy dopisek.
Treść poprowadzona od początku do końca świetnie
napisanym 13 - to zgłoskowcem. Może jedna uwaga tylko"
w jednym wersie /aż swą się krwią zachłysnął/ zamienić
można by "aż swą krwią się zachłysnął" - tak jeszcze
btw. opis w profilu chyba nie bardzo zgodny z
prawdą...Skromność jednak jest mile widziana ;)