oblicze księżyca...
Pyzate oblicze księżyca
ludzi od wieków zachwyca
przychodzi cicho ze snami
turla się kominami...
lubi posiedzieć nad stawem
by promień tańcem zabawić
wciąż zza firanek zerka
uśmiechnie się do lusterka
w świetle latarni udaje,
dwoi się cienie rozdaje....
kotom głaszcze wąsiska
choć dachy bywają śliskie
chodzi za nimi cichutko
kołysze świat senna nutka
Buziaka też daje
Komentarze (3)
Znów zginął moj komentarz.Był naprawde
pochlebny,chwalił walory poety,Szkoda.
lekko sie czyta .....tylko osiąść w jego blasku w
otoczeniu gwiazd na ławce przytulony do...
pozdrawiam...
Ładnie ..zgrabnie i z polotem usmiech płynie
księżycowy...Pozdrawiam:)