Obm[y/a]w(i)arka
W celu połamania języka, proszę czytać na głos:)
Zapłakały chmurne deszczem -
lejesz cięgiem, ściegiem, wreszcie!
Ciekniesz z cebra, rzęsisz mżawką -
przepłucz jeszcze myśli natłok.
Poszczynami anielskimi
wyrzężone przymknij usta.
Przylej dżdżami, siąp, mżyj, wyśliń!
Tym, co suszą - w uschłe chlustaj!
Wypierz ziemi każdy skrawek;
skrzętnie przemocz tę, co zawsze
parasole ma dziurawe,
by kalosze, a nie kapcie
w grząskim czasie naciągała.
Wodolejstwu - przelej wała,
w czcze pryskanie - siknij tuszem!
Oj!... i ja coś... wylać muszę!

Jacek Z

Komentarze (55)
Czytałam w myślach, język jeszcze mi się przyda:)
Szkoda, że już tu nie piszesz...
Dzięki Arku - za próbę:))
Nie dam rady, już mnie szczęka boli. Świetnie Ci to
wyszło. Pozdrawiam
Normalnie /śmigus dyngus/:))
Pozdrawiam WN!
No proszę, jakie zacne "lanie wody":))))
Dziękuję za deszczowe poczytania!
Pozdrawiam komentujących:))
Ciekawy.Pozdrawiam
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam :)
żywioł wody
Za przelane (pod wierszem) słowa i komentarze baaardzo
dziękuję!
Pozdrawiam w tym deszczowym dniu:)
dobre i trudne
Gimnastyka dla języka! Pozdrawiam!
fantastyczna gra słowem na wesoło...dobry recytatorski
trening:) pozdrawiam
przeczytałam na głos jak radziłeś
języka nie połamałam
dobry tekst uczenia się skomplikowanego języka
polskiego;)
wycebrzyłeś, aż i u mnie po czterdziestodniowej
posusze konewki ( nareszcie) nudzą się. Dzięki za
sprawczą moc wiersza.
Wylewaj dalej, bo się podoba:))