Oboje
Twoje ciało zaspane
w białej pościeli zanurzone
spocone po gonitwie podniecenia
kroplami potu obsypane
jeszcze cały drżysz
twój oddech ciężki, zmęczony
przytulasz mnie delikatnie
pragniesz poczuć ciepło miłości
ogarnia Cię sen nieprzebyty
powieki tulą sie w nicości
słowa cichną, oddechy słabną
uczucia gasną z nocnym wiatrem...
autor
*GoYa*
Dodano: 2008-08-22 12:39:40
Ten wiersz przeczytano 893 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Niesamowity. Bardzo obrazowy. Podziałał na moją
wyobraźnię. :)