Obojętność
Leży postać na trawniku,
na poboczu całkiem sama,
oczy martwe, twarz to dramat,
setki osób kroczą z boku
w swojej dumie przeuroczej,
oczy ślepe, nietoperza,
biedak dalej sam tak leżał
a wystarczy dotknąć ciało,
lekko ruszyć i zapytać,
hej człowieku coś się stało,
może pomóc, gdzieś zadzwonić,
jesteś cały, coś cię boli?
Ciebie nic to nie kosztuje,
gdy zapytasz jak się czuje.
To nie ważne, że pijany,
że to biedak źle ubrany,
że z daleka czuć ten smród
to jest człowiek, pomóż mu,
sam on sobie nie pomoże,
bo ma chaos w swojej głowie.
Ty wystarczy jak
zadzwonisz i poczekasz
gdy przyjadą wziąć człowieka,
dalej ruszysz w swoją drogę,
lecz z poczuciem że pomogłeś,
bo przyszłości nie znasz przecież,
jutro ty tak możesz leżeć.

wasky


Komentarze (14)
Nie każdy potrafi pomóc sobie sam; ważne aby znalazł
kogoś na kogo może liczyć; przecież to czasem tylko
chwila i tylko oczy człowiecze na to są takie ślepe...
pozdrawiam serdecznie.
Niesamowity! Ukłony 'D
No i już się przestraszyłem,
za telefon i dzwonię,
niech pilnują tam na skwerze,
bo a nuż się zjawi,
nie położy się na trawie...
pomocy nie trawi
Pozdrawiam serdecznie
Dobrze że poruszyłeś ten temat bo tak naprawdę to żal
patrzeć nie na tych co leżą (oni zboczyli z drogi i im
trzeba pomóc bo niedadzą sami rady)ale na tą naszą
znieczulicę >)pozdrawiam
bolacy temat,najbardziej mnie boli kiedy mlodzi ludzie
fotografuja ludzi ktorych zycie zepchnelo na
margines....pamietajcie,zycie jest dlugie
Rzadko u Ciebie bywam, temat na czasie. Dobranoc
Wiersz jak apel do znieczulic chodzących po ulicach. A
jednak są ludzie którzy reagują. Wczoraj wieczorem
spacerując po Poznaniu, zauważyłem jak mężczyzna
biedny nagle upadł, nikt nie przeszedł obojętnie,
nagle osoby które chciały Go minąć zatrzymały się,
reakcja była natychmiastowa, telefon, pogotowie. Mimo
tego że to był biedak. Dostał padaczki alkoholowej. Są
ludzie którzy udzielają pomocy nawet temu co od niego
czuć smród. Wiersz wart przeczytania
Witam.
Tak jak koleżanka napisała dobrze, że poruszasz takie
tematy..JUż już kiedyś byłam w takiej sytuacji gdy pan
leżał na ulicy.Zadzwoniłam po karetkę i czułam się z
tym dobrze. A znieczulica ludzka cóż była i będzie.
Pozdrawiam-:)).
Fajnie, że poruszyłeś temat, który wbrew pozorom
dotyka człowieka codziennie... co mnie osobiście
przeraża. pozdrawiam ;)
Chłopaki, kłócić proszę się nie
u mnie, zefir dobra rada, zlej go uwagę poświęć na
czymś pożyteczniejszym, pozdrawiam
facet spadaj z tego portalu bo jestem prawnikiem i
mogę Cie szybko pogonić
Wasky poruszyłes ogromny problem polskiego
społeczeństwa- leży? pewnie pijany, niech leży...
Super:)Pozdrawiam
Jak widzę Zefir na posterunku. Nie można przegapić
żadnego wierszyka, bo okazja do rewanżu może umknąć...
zmusza do refleksji pozdrawiam