obowiązkowa gra...
nikt nie może zrezygnować z tej gry....
Ukrywać smutek, ocierać łzy
przeklinać wszystkie najgorsze dni
nie patrzyć w lustro, nie widzieć kłamstw
kołysać się słodko w obliczu zła
nic już nie robić, nie plątać się w grze
zmyślonej przez Boga, która życiem się
zwie.
Jak to najlepiej poddać się już
i wyjścia nie widzieć nie szukać go
znów,
jeśli przegrywasz parti tych sto,
kolejne zaczynasz by dalej w to brnąć,
zagubić ostatni łańcuszka zły ciąg
i rozpocząć od nowa grę z diabłem o
zło....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.