Obrona przyjaciółki
Ja ci tego draniu nie wybaczę
Ona najbliższą mi osobą jest
Pierwszy raz widziałam dziś jak płacze
Jej silne serce łamie się
Ja ci tego draniu nie daruję
Ona zawsze byla mi ostoją
Dziś podkopałeś pod nią mur
Na którym ledwo teraz stoi
Ty draniu nie wiesz co zrobiłeś
Ona mnie nauczyła wierzyć w miłość
Zawsze miała mądre słowo
Dziś milczy, a ja nic nie mogę zrobić
Powiem ci draniu, że jak ktoś
Był zawsze silny
To pierwszy cios którego
Nie odeprze go zabija
Ja ci się draniu zrewanżuję
Przyjdę w nocy, srece ci wypruję
I oddam jej. Módl się
Była dobra, może się zlituje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.