w obronie zmarłych
z przymrużeniem oka
gdy ustanie bicie serca
i ostygnie ciało
nie masz wpływu miejsca
gdzie cię pochowają
już nie wstaniesz z grobu
na ziemskie pastwisko
by obłożyć wrogów
słownikiem po pysku
nie staniesz na straży
w obronie swej czci
zmarłych nie obrażaj
będziesz jednym z nich
autor
suzzi
Dodano: 2010-09-26 12:02:24
Ten wiersz przeczytano 759 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
...masz rację,nie mogą się obronić a my Polacy mamy
taki zwyczaj że nie mówimy o zmarłych źle,ale inne
narody tego nie wiedzą...
Ciekawy temat. Przeczytałem z zaciekawieniem.
Pozdrawiam:)
brawo...jak najbardziej na tak....niech milczą żywi a
przemówią umarli...wtedy usłyszymy słowa
prawdy...pozdrawiam...
znam takich, co już za życia miejsce pochówku
wybrali...
Podpisuję się pod słowami: "zmarłych nie
obrażaj..będziesz jednym z nich.." M.
Prawda to zawsze prawda, śmierć każdemu pisana, a i
szacunek niezmiernie ważny...
"..nie masz wpływu miejsca
gdzie cię pochowają.." cos mi tu nie pasuje, ale to
tylko moje zdanie :)
Nie mówimy źle o zmarłych, są pewne zasady i
przekroczyć ich nie wypada.
"zmarłych nie obrażaj
będziesz jednym z nich" dobre, aż zapiekło
Suzzi-nie neguję, wiersz bardzo ładny i bardzo
rzeczowy, ale zbyt wiele sam doświadczyłem abym mógł
inaczej jak trzeźwo patrzeć na te sprawy...ja nie
piszę źle o zmarłych, a sytuacjach w jakich się
znaleźli i co dobrego zrobili, ja ich nie obrażam a
wręcz spokojnie piszę by wreszcie opanowali się ci
którym na rękę sianie zamieszania i wprowadzanie
niepokoju w narodzie, nam nie jest potrzebny bohater
po śmierci, ale za życia i czas przestać opłakiwać w
ten sposób kogoś kto na to mimo wszystko nie
zapracował, a sentymenty zostawić na potrzebniejsze
elementy - nie na przygotowaną reżyserkę człowieka
który wierzy że katastrofą gdzie nie tylko rodzina
prezydencka zginęła, ale wielu innych wybitnych ludzi
można zyskać uznanie i szacunek społeczeństwa. Mimo
tego jednak sam śp.Prezydent z małżonką nie decydowali
gdzie spocznę ich zwłoki, ale komuś bardzo na tym
zależało, aby wywołać awanturę i oto mamy co
mamy.Każdy stoi przy swoim, ale odpowiedzcie mi
dlaczego nastąpił taki podział w narodzie i kto do
tego doprowadził, ja niestety innych tutaj nie widzę i
wreszcie jestem zadowolony że władza jest w dobrych
rękach i już czuje się więcej spokoju chociaż
niektórzy jeszcze myślą coś na siłę pozmieniać...ale
się zagalopowałem, a tu kończy się wyścig
formuły1...powodzenia
fajny:)..........
Oj oberwie się niektórym jak wiersz przeczytają, ale
czy wezmą do serca, gdy wciąż wątpliwości mają.
dobry wiersz z pouczającą puentą. Pozdrawiam
a ja tam będę wrogów straszył..............- a co ! -
niech nie będą takie kozaki......