(ob)sesja
Dla wszystkich Studentów, którzy tak jak ja zapadli na tą ciężką chorobę.... i dla wszystkich tych, którzy przypominają sobie jak to było.... :)
Jak co roku o tej porze
Tłum studentów spać nie może
Chorzy są niesamowicie
To ten wirus! Uwierzycie?
Wirus groźny, zły, zjadliwy
Dopadł wszystkich - niegodziwy
Chcecie wiedzieć cóż za bestia?
Powiem wam – toż to sesja!
Szerzy się niesamowicie
Męczy, dręczy ponad życie
Mam już dosyć tej choroby
W poniedziałek są „mikroby”!
Potem cała patologia
Farma, chemia i biologia...
Trochę więcej adrenaliny
Przecież to są egzaminy!
Biedny student końca czeka
Od wirusa wciąż ucieka
Nawet jeśli mu się uda
To od czerwca runda druga :/
Komentarze (1)
Jestem studentem i bardzo mi się spodobał ten wiersz,
napisany humorystycznie i dobrze się czyta. Na
szczęście zostały mi tylko dwa egzaminy.