Obudź się Kochany
ranek piękny i dumny
w swej prostocie
ponagla niecierpliwym gestem
rzuca promienie prosto w twarz
obudź się Kochany
spójrz wreszcie na niego
niech nacieszy sie zachwytem
A cóż to?
kleją się senne oczy
za nic mają taniec słońca
wolisz zostać jeszcze z nocą
pozwól, że to ja Cię zbudzę
zamiast wiatru
poczuj mój oddech na szyi
pozwól szeptem zapisać powitanie
na wargach
złożyć ciepły zwiastun dnia
razem podziwiajmy wdzięki poranka
niech wie, że nie tylko on
cieszy się z każdego
rodzącego się dnia
Komentarze (1)
Wiersz jak piękny sen, bardzo udany. Tylko ten
zrozumie ile zachwycających uczuć budzi ten wiersz kto
sam go doświadczył. :-)