Obudzić promyk
I znowu niebo zapłakane,
zieleń przegląda się w kałużach,
spoglądam w oczu toń nad ranem,
pięknym błękitem się odurzam.
Wróbel przemoczył szare piórka,
bzy już nie mogą unieść deszczu.
W twoje ramiona się zanurzam,
i pozostanę długo jeszcze
pośród kryształów ciepłych spojrzeń
i aksamitu pocałunków.
Obudzę promyk, zanim zdążysz
dotykiem odkryć kształt rysunku.
autor
magda*
Dodano: 2014-05-15 11:17:38
Ten wiersz przeczytano 1333 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Bardzo piękny wiersz.
Jak zwykle pięknie.
Pozdrawiam serdecznie.
zmysłowo i bardzo ciepło
moje klimaty
pozdrawiam
Pięknie, pięknie :)
Melancholijny a przy okazji niezwykle ciepły...
Pozdrawiam Madziu serdecznie :))
i ja tak lubię najbardziej :-)
umiesz pokazać emocje słowem
Pięknie pozdrawiam i uśmiech zostawiam:)))
Magduś, przepięknie to ujęłaś. Ostatnia zwrotka to
cudo.
Pozdrawiam + +
Ladnie na slote:)
Pozdrawiam, magda*
Uroczo,lubię tego typu lirykę,
choć są tacy co się czepiają
formy me,twe,a czasem ona jest konieczna,mnie ona nie
razi.
Miłego dnia
Pozdrawiam :)
Ślicznie, Madziu :)
Aż prąd poczułem w dłoniach i chęć do sprawdzenia
właściwości kształtu:))
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam:)
Ładnie. A może "W twoje ramiona" zamiast "Ja w twe
ramiona"?
Miłego dnia.