obudziłam sie...
Zadziwiające ile łez kryje się w człowieku z pozoru uśmiechniętym...
Płaczę sama w swym pokoju...
Ciebie nie ma obok...
Nie ma nikogo...
Chusteczką ocieram łzy...
To już przeszłość.
Dziś nie licze gwiazd na niebie...
Nie patrzę w księżyc...bo w jego blasku nie
widzę już Ciebie...
Jedyne czego pragnę to zemsta...
Jej chęć wypełnia mnie od środka...
Zabierając oddech doprowadza do ślepej
ścieżki...
ścieżki nienawiści...
autor
vena87
Dodano: 2007-01-07 01:01:22
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.