Och, te zęby...
Może on i ząb mądrości,
pobolewał mnie i złościł,
dosyć tego zgniłka miałam,
tydzień temu go wyrwałam.
Twarda była z niego sztuka,
teraz mądrość zęba szuka
a po zębie w dziąśle dziura,
moja mądrość z żalu hula.
W złości szarpie moje nerwy,
buzia boli mnie bez przerwy,
chcę ja uciec z swego ciała,
ale sztuka to niemała.
Nie śpię, nie jem, z bólu wyję,
jeszcze czuję – znaczy żyję!
Łykam proszki już z mozołem,
chyba przegram z suchodołem.
* chodzi o suchodół zębowy
Komentarze (25)
"Wiersz ciepły..miły w odbiorze" :) Tylko czy rwanie
zębów może być miłe? Współczuję :(..Oby mądrość
została.. M.
Współczuję, znam ten temat z niejednej opowieści,
pozdrawiam :(
Nie możliwe by tak długo bolało, może zakażenie się
wdało.
Fajny wiersz ku pamięci zęba i do tego
złośliwego.Nawet po wyrwaniu boli, lecz za chwilkę się
dziąsełko się uspokoi.
O pieruna. Musisz leczyć to antybiotykiem. Sam kiedyś
to miałem i bolało jak diabli. Po dawce antybiotyku
{przepisanej przez lekarza} znikło na szczęście.Ale
pisać wiersz w bólu? Co za odwaga. Tym bardziej ciebie
podziwiam. Serdecznie pozdrawiam.
oj bardzo bolało a w wierszu humorem powiało
Z zębem mądrość nie ucieknie, tyle,że sie z bolu
wścieknie..
Miły wiersz, pozdrawiam kilcik
...fajny wiersz z humorem...pozdrawiam :)
Oj tak i ciągle język tam zagląda :) (popr. "w
dziąśle")
Niby taki zwykły ząb,a korzenie miał jak dąb.Znam to z
autopsji.Pozdrawiam ,życzę cierpliwości:)