och, to całowanie...
/chyba erotyk.../
no to się doigrałaś
myślałem że nie dasz się pocałować
a dałaś
tak cię całowałem
namiętnie, gorąco, bez opamiętania
jak chciałem
ty też nie próżnowałaś
niby się broniłaś,opierałaś
a chciałaś
dobry to był początek
następnym razem dopracujemy
ten wątek
pierwsze lody przełamane
teraz już może być tylko gorąco
kochana
mam tylko jedno pytanie;
od czego zaczniemy następne „rozmowy”
czy od całowania
czy od drugiej strony /?/
zresztą po co pytać
gdzie odpowiedź na nie
samo musi się stać
jak to całowanie

yamCito

Komentarze (9)
koniec jest bardzo ładnie sformułowany :)
Pytania są zbędne przy całowaniu:-)
Dobranoc:-)
-- masz rację, chyba erotyk, taki całuśny,
konkretny...
- :)
Hmm... Kiedyś oglądałem ciekawy program
popularnonaukowy o tym, jaki wpływ wywiera ślina
partnera (przekazywana w wiadomy sposób) na partnerkę
- okazuje się, że czyni ją bardziej uległą, więc nie
wypada robić nic innego, tylko jak najczęściej się
całować, ale zazwyczaj największym problemem jest
doprowadzenie do sytuacji "pocałunkowej" - musi
zaiskrzyć, bo inaczej nici z "magicznego" (a tak
naprawdę całkiem naturalnego) działania śliny.
Zagorzały zwolennik i miłośnik całusów pozdrawia:)
Ale całuśnie dzisiaj u Ciebie :)
a może nie trzeba było odkładać na później, żyj
chwilką yamCito żyj chwilką, pozdrawiam:-)
erotycznie wyszło :)
Nie trzeba pisac zadnych scenariuszy
jak i co zrobi para kiedy w "boj" ruszy ...
Fajne to całowanie:)