Ochy i achy
Bardzo niepoważnie... A poważnie, to wysypały mi się rymy z szuflady, gdy chciałam przewietrzyć, wrzuciłam więc wszystkie do jednego wiersza i oto efekt :))
Te ochy i achy,
nastroje i strachy,
omdlenia, marzenia,
zamglone wspomnienia,
kaczuszki, kwiatuszki
i pierze z poduszki,
laurki, pazurki,
całusy, ślub córki,
wagary, do pary
i senne koszmary,
ulica, gruźlica,
królewska konnica,
żołnierze, rycerze,
wierzę i nie wierzę,
uściski, rozbłyski
i wybory miss-ki,
kłopoty i wzloty,
koty, samoloty,
jedyna, dziewczyna,
chłopak pierś wypina,
i wańki, i wstańki
i mydlane bańki,
rowery, opery
i na psie pchły cztery,
ronda, anakonda,
Paryż, Luwr, Gioconda,
komary i swary,
czarne okulary,
opoje, oboje,
Mozart, Bach, Ich Troje,
stronność i bezstronność,
można w nieskończonność...
herezja, finezja,
proza i poezja...
Komentarze (1)
Świetny i zabawny pomysł, a rymy posypały się bardzo
rytmicznie. Pozdrawiam :)