Oczekiwanie
Oczekiwanie!
Najgorsze, z mych słów!
Nic, tak nie wprawia mnie w złe
nastroje.
Gdy, wieczorami siedząc sam, tonąłem w
trwodze.
Błagałem , czas.
By się zlitował!
Zlitował, nademną!
Zlitował, nad ludźmi!
Rzucałem, w pustkę nieme pytania,
bez odpowiedzi.
Jak to jest, że trwoga przychodzi z
znienacka.
Męczy długo i wytrwale ?
Jak to jest, że na szczęście, czekamy tak
długo?
A, jego trwanie ulata w oka mgnieniu?!
Pytań tych mnóstwo i oczekiwanie się
przeplata.
By choć, część z tego zrozumieć.
Z tego nierozumnego świata!
Komentarze (5)
Przeglądam czasem wieczorami wiersze i nie wiem jak to
się stało,że tego nie przeczytałam.Znalazlam w nim te
same pytania,ktore zadawalam sobie przed
chwilą-niesamowite.Wiersz bardzo prawdziwy i przykro
mi,że dopiero teraz go zauważam.Dobrej nocy:)
Oczekiwanie zabiera tu i teraz.Jest jak narkotyk. Tak
trudno jest się z niego wyzwolić. Swiat jest jeden,
jakim go widzisz.Łatwo gadać! mój też jest mało
czytelny, też wciąga i stawia pytania.
I trudno jest pojąć iż mimo starań człowieka
to oczekiwane ciągle ucieka.
bolesne oczekiwanie... ciekawie opisane
Samotność nie boli,
czasami doskwiera.
Ciekawy wiersz tęsknotą pisany
skłania do zadumy.