Oczy
Spotkało się dwoje oczu,
Niebieskie i zielone.
Te jak łąka byly Jego,
Jak modrak - to była Ona.
Gubiły się oczy w spojrzeniach,
Wstydziły nawzajem.
Szukały czegoś w tych drugich,
Czego? ... nie wiedzialy.
Wpatrywały sie w siebie łapczywie,
Pochłaniały wzajemnie.
Ciągle było im mało tych spojrzeń,
Obojgu tak sie wydawało.
Przybliżając niepewnie do siebie,
Poznawały głebię nieznaną
Aż spotkały się na tyle blisko...
Aby usta się pocałowały.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.