Oczy moje.
Oczy moje Ciebie wdziały.
Świat się skurczył. Zrobił całkiem mały.
Zobaczyły cuda przepiękne.
Ale niebo mam teraz zamknięte.
Twoje wdzięki dotąd skrywane,
mymi usty były całowane.
A smak warg twoich cudowny,
bezmiar grzechu pokazał ogromny.
Ciało twoje jak z jabłko z raju
dane wiosną , w kwietniu, w maju.
Okraszałaś rozkoszą wszelką.
Bo akurat byłem pod ręką.
Wtedy stałaś się moim marzeniem
i alkohol nie jest rozgrzeszeniem
Dotykały Cię moje dłonie.
Za to piekło mnie teraz pochłonie.
p.s.Gdy odejdę ze świata tego.
Będziesz wolna ode mnie Ewo.
Za twą miłość dawaną z radością.
W piekle spotkam Ciebie. Z pewnością.
Komentarze (7)
Może jednak nie.
Prawie jak erotyk :)
w wierszu jest żal i zazdrość i nie uwolni Jej chyba
że po śmierci Jego a Ona wtedy w piekle Wiersz wymowny
w treści emocjonalny + Pozdrawiam:)
przepiękny wiersz...dla miłości warto jest
zgrzeszyć....pozdrawiam
fajny ale jak dla mnie to z lekka groźny..
pozdrawiam
Czy miłość jest grzechem?...ładny wiersz...pozdrawiam
:)
Wszystko przez 'moje oczy'
Powinniśmy patrzeć sercem.
:) Ładny wiersz