Od kawy się zaczyna
U nas we wsi chodzą słuchy-
Będzie Maryś prać pieluchy.
Matka płacze, lamentuje
Bo jej chłopiec nie pasuje.
Pojechała raz do miasta by załatwić pilną
sprawę
Było chłodno wiec kupiła niezbyt dobrą małą
kawę
Gdy sączyła ją powoli gdzieś w przydrożnym
małym barze
Przysiadł do niej się ów chłopiec, co miał
liczne tatuaże.
Od słowa do słowa zawiązała się rozmowa
-Maryś była gotowa.
Chwila krótko trwała, później mama się
dowiedziała,
A wcześniej koleżanki – że piła kawę z nim
z jednej szklanki.
Kawa ma to do siebie, że poczuła się jak w
niebie.
Nad ranem nie było chłopaka, przez okno dał
drapaka,
Wróciła więc Maryś do domu, o sprawie nie
mówiąc nikomu.
U nas we wsi chodzą słuchy-
Będzie Maryś prać pieluchy.
Matka płacze, lamentuje
Bo jej chłopiec nie pasuje.
Komentarze (9)
fajne :) pozdrawiam
fajna przypowiastka, lubię takie :-)
Na szczęście są już pampersy,
ale wiersz fajny i dowcipny.
Miłego dnia:}
Uśmiechnęła mnie ta satyra. Warto skorzystać z rady MC
i dokonać korekty, we wskazanym przez nią miejscu.
Miłego dnia.
Super refleksja:)
Pozdrawiam:)
Super ! i z humorem , fajnie się czyta
a nie bedzie, pedział Jontek,
no bo sobie na poczontek
3 cypiski już kupili
żeby prać ubranka mieli w dobrych prochach
a pieluchy tera się wyrzuca
prosto do śmietnika
bo tetrowych się unika
ino pampersiki
i niech sobie dowoli w nie sika
"U nas we wsi chodzą słuchy-
Będzie Maryś prać pieluchy.
Matka płacze, lamentuje
Bo jej chłopiec nie pasuje.
Pojechała raz do miasta by załatwić pilną sprawę
Było chłodno wiec kupiła niezbyt dobrą małą kawę..." -
zapis wskazuje, że to matka pojechała do miasta. Warto
inaczej to ująć :)
ha ha super wierszyk uśmiałam się ..teraz taka moda
przecie że jak brzuszek to plemniczki wiater niesie
..mama pewnie okna zarygluje bo ten chłopiec znów nie
pasuje...miłego z uśmiechem dnia pozdrawiam