Oda do Annunakich
Wspanialiście Waszmościowie
i elfy z tolkienowskiego świata
pewnie to na Wasze zacne podobieństwo
stanęli
murem za Edenem, z którego
wicher coraz grzeszniejszy wypychał
do rezerwatu Bram Galaktyk.
Ciągle oddajemy złoto
niepewnym losu kochankom.
Uzbierane tyle, że już ocalenie
od inwazji Reptilian...
Ale te szaraki, te dobre chłopaki
wzorowani na betusiach
wiecznych płaczu jasyrątkach
oby im też się ziściło
oby jak najmniej zbawiło
jawnogrzesznych przyspieszaczy
końca Świata jaki znam.
Bo kocham wszystko to, do czego dążę
i szansę daję pomóc i być pomaganym
przez wszystkie epoki, eony
i znaki. Internetowe
na sąd kasztaniaki.
Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci
hejtem.
Ja już swoje zrobiłem.
I zbieram ciągle owoce.
A jest te 3% z tendencją do stu jakąś
że teraz to czytacie
że w nocy czyste gacie
że kiedyś przylecicie
że jeszcze Polska nie zginęła.
Komentarze (7)
nie rzucę.
dobry wiersz- na zastanowienie.
Jeszcze Polska nie zginęła! :)
Życzę zdrowia i wolności :))
Świetny wiersz, aż mi dech zaparło.
Nie czytałam Tolkiena, tak że nie wiem co straciłam i
trudno odnieść mi się treści wiersza.
Pozdrawiam
Trzy procent :-))))
Hahahahaha.
Doskonałe.
Tylko te 3% zapisałbym 3 procent i byłoby idealnie.
Takie trochu Hydeparkowe miszmaszowe kaznodziejstwo.
Rzucam pochwałą.